HISTORIA NASZEGO DWORU

 

Wapowce powstały w połowie XV wieku i od razu stały się na trzy stulecia gniazdem rodu Wapowskich, który miał wydać na świat kilku znamienitych przedstawicieli: Jana, Bernarda, Andrzeja i Stanisława.

W XV wieku na miejscu obecnego dworu stało przepastne zamczysko zniszczone i przebudowane na dwór drewniany który po pożarze zamieniono na dwór murowany, który to został dotkliwie zniszczony podczas II Wojny Światowej. Protoplastą rodu Wapowskich był Michał, zwany Węgrzynem, właściciel Radochoniec i Wapowiec, który zaczął zwać się Wapowskim. Był on bratem Pawła ze Śliwnicy. Jego syn zaś – ks. Jan z Radochoniec, doszedł do godności kanonika Kapituły krakowskiej i zainicjował poczet znanych Wapowskich.

Bernard Wapowski (1450 lub 1470-1535) wychowywał się w Ostrowie i Wapowcach podczas gdy do szkoły chodził w Przemyślu. Był kanonikiem przy przemyskiej katedrze, a następnie kanonikiem krakowskim. Z Mikołajem Kopernikiem słuchał wspólnie wykładów z astronomii. Z polecenia Zygmunta Starego spisał dzieje Polski od czasów najdawniejszych do 1535 roku. Opracował również i wydał u F. Unglera w latach 1526-1528 dwie duże mapy drukowane Sarmacji europejskiej (Tabula Sarmatiae) oraz wielką mapę Polski (Mappa in qua illustrantur ditiones Regni Poloniae ac Magni Ducatus Lithuaniae), a około 1533 roku przygotował mapy Skandynawii, Inflant i Księstwa Moskiewskiego. Zmarł w Krakowie 22 listopada 1535 roku.

Prawie cały nakład map Wapowskiego spłonął podczas wielkiego pożaru Krakowa w 1528 r. Do 1932 r. mapa Polski Wapowskiego znana była tylko z opisów. Fragmenty oryginalnej mapy odkrył przypadkowo w oprawie starych ksiąg rachunkowych w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie Kazimierz Piekarski, zaginęły one jednak w czasie II wojny światowej. Zachowały się ich reprodukcje.

Nazwiskiem Bernarda Wapowskiego nazwano krater Wapowski na Księżycu, a także jedną z ulic w Lublinie (dzielnica Wrotków). Ulica Bernarda Wapowskiego znajduje się również na osiedlu Skorosze na Warszawskim Ursusie.


Wapowscy byli właścicielami Dynowa i wzorem innych możnych rodów utrzymywali zbrojne oddziały wojskowe głównie złożone z cudzoziemców. Byli wśród nich Wołosi, Tatarzy, Niemcy, Szkoci a nawet Hiszpanie. Wapowscy, tak jak Marcin i Jerzy Krasiccy, utrzymywali Tatarów.

Wapowskiej Szlachty śmiesznych faktów parę
Inną znakomitością Wapowiec był Andrzej Wapowski (zm. 1574). Ożeniony z Katarzyną z Maciejowskich herbu Nieczuja, w 1574 roku w czasie uroczystości koronacyjnych Henryka Walezego na Wawelu został śmiertelnie ugodzony przez Samuela Zborowskiego czekanem w głowę. W rzeczywistości Wapowski sam poniekąd przyczynił się do swojej śmierci. Chcąc rozdzielić pojedynkujących się Zborowskiego i kasztelana wojnickiego Jana Tęczyńskiego odniósł w rzeczywistości niegroźną ranę.

Potem – jak to ujął Stanisław Grzybowski – „(…) stary zrzęda chodził, perorował, pozował na bohatera i grzmiał na Samuela, żądając jego ukarania, zamiast od razu zatamować krew i przyłożyć pajęczynę. W zebranym tłumie, smrodzie i brudzie dziedzińca (…) nietrudno było o zakażenie, najpewniej tężcem. Wycieńczony upływem krwi organizm był bezsilny; po kilku dniach Wapowski zmarł. Z winnego bójki Samuel stał się winnym zbrodni”.

Synem Andrzeja był Stanisław Wapowski (zm. 1633), którego W. Łoziński nazywa: „najspokojniejszym z wszystkich obywateli ziemi przemyskiej”. Spieszymy jednak z informacją, iż to właśnie Jan Stanisław Wapowski zorganizował w 1603 roku w Dynowie z okazji ślubu swojej córki tzw. „triumf”, którego głównym punktem była walka byków Corrida – pierwsza w Polsce na specjalnie przygotowanej płycie rynku. Cała impreza zakończyła się jednak niezbyt fortunnie, gdyż w jej trakcie nie obeszło się bez ogólnego pijaństwa, a śmiertelnego urazu doznał nie byk a dworzanin postrzelony przez pijaństwo był to niejaki Mikołaj Pawłowski.

Innym razem Stanisław chcąc zaimponować sąsiadom i wygrać zakład odbył latem przejazd saniami po pobliskich wioskach. Aby konie dały radę ciągnąć ciężkie sanie kazał wcześniej całą drogę posypać cukrem.

 

TH